niedziela, 10 sierpnia 2014

Wyjazd w góry Stołowe...

... już był i zapomniałam powiedzieć o powrocie :) Otóż wyjazd zaliczam do udanych i resztę zabytków, które zwiedziliśmy będę publikować w następnych postach. Na pierwszy rzut Szczeliniec Wielki.
Moja mama mówiąc, że na Szczeliniec jest 90 schodów, niestety kłamała. Dużo było wchodzenia. Za to były ładne widoki. Oto one:




Później trzeba było pójść szlakiem, gdzie trochę się przeciskało przez skały.

To jest bardzo mokry mech porastający skały.

Strome 


Różne kształty skał napotykałam.

A oto wielbłąd :) 

Szczeliniec Wielki mi się bardzo podobał, ale moim kolanom nie :) Kiedy wchodziliśmy na górę to napotkałam śmieszne korzenie:

A Wy gdzieś wyjechaliście?

1 komentarz: