Dzisiaj kolejne, zarazem ostatnie, wspomnienia z wakacji (zabrzmiało jak z horroru XD). Nie przedłużając, zapraszam do wioski wikingów:
Przy jednej atrakcji były wyścigi starych małych łódeczek. Vandala musiała się w jedną wpakować :)
Byłam chyba pół metra od nich.
Vandala i łódź wikingów
Potem wjechaliśmy na prom...
Na promie strasznie bujało, dlatego po 10 minutach zasnęłam na krzesłach. Taa... dlatego tak mało zdjęć :)
... i pojechaliśmy do Berlina.
Marisol pod Bramą Brandenburską
Pozostałości muru
Checkpoint Charlie
Wspólna fotka :)
Berlin jest bardzo ładny (gdybym miała wybierać Berlin lub Hamburg, wybrałabym drugie miasto). Miasto jest odnowione, trochę nowoczesne. Mam odczucie, że Berlin jest bardziej biurowym miastem, ale muszę przyznać wychodzą w nim bardzo ładne zdjęcia :)
Tak oto moja 4 częściowa, wakacyjna wycieczka została zakończona. No dobra, idę zdrowieć, ale to tak długo trwa! Może wyzdrowieje do szkoły :P
Do zobaczenia!
Śliczne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo ładne ujęcia! :D Sądzę, że i Ty byłaś zadowolona z wycieczki i Twoje panny :D
OdpowiedzUsuńTak, nawet nie wiesz jak :) Dzięki
Usuń